Brać czy nie brać naturalną witaminę C
Lion Kids C, C 300, C 500, C 1000, C Plus, Liquid C - witamina C
W latach dziewięćdziesiątych XX w. media rozpowszechniły wiadomość jakoby: „witamina C mogła spowodować raka.”
To jest absolutnie sprzeczne z tym, co dziś wiemy o kwasie askorbinowym. Jest on doskonałym przeciwutleniaczem, pobudza układ immunologiczny, chroni przed miażdżycą i rakiem, itp. każdy chemik i badacz dobrze zorientowany w literaturze fachowej wie, że invitro kwas askorbinowy może uszkodzić komórki. Wielu już wykonało takie badania, jednak ich wyniki są dalekie od tego co się dzieje w naszym organizmie z naturalną witaminę C.
Wyniki badań zespołu badawczego profesora Lunec opublikowało w jednym z najbardziej znanych czasopism specjalistycznych Nature – co prawda nie w formie artykułu naukowego, lecz tylko listu. Jednak po przeczytaniu publikacji mogę jednoznacznie powiedzieć: artykuł nie stwierdza, że witamina C może spowodować raka, miażdżycę lub inne uszkodzenie zdrowia. Zespół prof. Lunec badał działanie witaminy C w taki sposób, że mierzył poziom dwóch wskaźników w limfocytach (jeden z rodzajów obronnych krwinek białych), które według dzisiejszej wiedzy – wskazują na oksydacyjne uszkodzenie kwasów nukleinowych. Zespół ocenił swoje wyniki w ten sposób, że daje to do myślenia i składnia do ostrożności. Nie twierdzi się jednak nic konkretnego, co wskazywałoby na szkodliwe działanie witaminy C.
Badania te są rzeczywiście ciekawe, jednak ja nie oceniam ich jako dowodów na wyrządzanie szkód. Dwa mierzone składniki w jednym typie komórek zmieniły się w sprzecznym ze sobą kierunku.
W badaniach naukowych piękne jest właśnie to, że wyniki są często nieoczekiwane.
Jestem przekonany, że zapobieganie najczęstszym chorobom (rak, atak serca itp.) za pomocą antyoksydantów jest jedną z obietnic przyszłości. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że w tej dziedzinie potrzebne jest jeszcze bardzo dużo badań.
Profesor Gey wykonał swoje pierwsze badania nad zależnością między antyoksydantami (w tym naturalna witamina C) a chorobą niedokrwienną serca ponad dziesięć lat temu. A niedawno kilka zespołów – porównując prowadzone przez długie lata badania – doszło do jednoznacznego wniosku, że brak antyoksydantów w organizmie jest jednym z głównych czynników ryzyka miażdżycy.
Na koniec drobnostka.
Podczas, gdy my dyskutujemy o tym, czy potrzebujemy 60 czy 600 mg witaminy C dziennie, przeważająca większość zwierząt (z wyjątkiem człowieka i świnki morskiej) sama produkuje kwas askorbinowy na własne potrzeby – i to wcale w niemałej ilości. Przeliczając na człowieka, u owczarka niemieckiego ( waga masy ciała ok. 32-35 kg) dzienna produkcja wynosi ok. 25 gramów (25000mg) witaminy C.
Psy, koty, gołębie, sarny nie czytają gazet i biedne niestety nie wiedzą, jak witamina C jest „szkodliwa”.
prof. Dr Oliver Racz, Brać czy nie brać naturalną witaminę C. CALINEWS, rocznik 2 nr 7 – lipiec 1998r.
prof. Dr Oliver Racz , biochemik – patofizjolog, prorektor Akademii Medycznej w Koszycach
Noblista Linus Pauling doskonale znał wartość witaminy C. Propagował ten fakt oraz sam stosował ją w dużych dawkach kilkunastu gram dziennie. Przeczytaj o tym tutaj: Niedoceniana witamina C>>
Dr M. Rath zaleca dawkę od 3 do 10 mg naturalnej witaminy C na dobę. Twierdzi, że dzięki temu można uzyskać odwrócenie procesów miażdżycy.